poniedziałek, 31 października 2016

Internet dla niepełnosprawnych

Prawo do dostępności, czyli WCAG 2.0 na poważnie


Podczas październikowej sesji plenarnej Parlament Europejski przyjął dyrektywę, na mocy której strony WWW oraz aplikacje mobilne instytucji publicznych (przede wszystkim: urzędów, szpitali, sądów, bibliotek i uczelni) muszą spełniać potrzeby osób niepełnosprawnych. Chodzi o to, aby z treści cyfrowych mógł korzystać każdy – nawet jeśli nie widzi, nie słyszy albo ma problem z poruszaniem rękoma i nie jest w stanie obsłużyć myszki ani klawiatury komputera. Dokument jeszcze nie został opublikowany w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. Gdy to nastąpi, kraje członkowskie UE będą miały 21 miesięcy na jego wdrożenie.

Dostępność treści cyfrowych to temat rzeka, który spędza sen z oczu wielu aktywistom starającym się wytłumaczyć pełnosprawnym użytkownikom internetu, że globalna sieć i jej zasoby są dla wszystkich. I wszyscy powinni móc z nich korzystać – wszak wszyscy mamy te same prawa. Z podobnego założenia wychodzi Komisja Europejska, która stale przypomina, że wprowadzenie nowych zasad dostępności treści internetowych ma na celu zapewnić wszystkim Europejczykom – bez względu na wiek, stan zdrowia, a nawet poziom intelektualny – łatwy dostęp do usług publicznych.

Dzisiaj ok. 80 milionów obywateli Unii Europejskiej jest niepełnosprawnych. Szacunkowo liczba ta wzrośnie w ciągu czterech lat do ok. 120 milionów. Niektórzy cierpią na niepełnosprawność wrodzoną, a inni – na nabytą. Skoro brakuje nam nawyku dbania o obcych-niepełnosprawnych, może zacznijmy dbać o potencjalnych-niepełnosprawnych, czyli o samych siebie?

sobota, 22 października 2016

Światowy Dzień Słuchania

Milczący wolontariusz, czyli jak być z człowiekiem


A gdyby wreszcie kogoś posłuchać tak, aby wysłuchać?

21 października miał miejsce Światowy Dzień Słuchania. Tego dnia wolontariusze na całym świecie zasiedli na rozstawionych w przestrzeni publicznej krzesłach, gotowi wysłuchać każdego, kto chciał cokolwiek powiedzieć. Akcja odbyła się m.in. w Danii, w Holandii, w Niemczech, w Wielkiej Brytanii, we Włoszech i w USA. Zadaniem osób, które wcieliły się w rolę słuchających, było wysłuchanie osób mówiących. Bez dociekania. Bez porad. Bez pouczania. Bez przymusu mówienia – lecz z uszanowaniem faktu, że cisza to też rozmowa.

W tym roku akcja po raz pierwszy odbyła się także w Polsce: we Wrocławiu, w Poznaniu i w Warszawie. Miała uświadomić, jak ważne dla zdrowia psychicznego człowieka jest możliwość mówienia z drugim człowiekiem bez strachu przed odrzuceniem. Ale projekt „darmowego słuchania” ma także niebywale wspólnotowy charakter: przypomina, jak bardzo ważna jest dla rozwoju społeczeństwa obywatelskiego umiejętność wzajemnego słuchania się.

Niektórzy twierdzą, że rozmawiają nie po to, by narzucić innym swoje poglądy, lecz po to, by faktycznie zrozumieć człowieka o innym sposobie myślenia. Trudno stwierdzić czy to realne, ale słuchanie zapewne pomoże się o tym przekonać.

Posłuchaj o słuchaniu w Światowy Dzień Słuchania, klikając tutaj.

środa, 12 października 2016

Prawo do (tęczowego) rzecznika


Niewygodny urząd, czyli jakiego sojusznika potrzebują obywatele







Od roku 2015 funkcję RPO sprawuje Adam Bodnar, w latach 2010–2015 wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Zdaniem części polityków i społeczeństwa jest niewłaściwą osobą do piastowania tego urzędu. Na początku września o odwołanie „tęczowego” Rzecznika Praw Obywatelskich apelował Robert Winnicki – poseł Kukiz`15 i prezes Ruchu Narodowego.



W opinii Ruchu Narodowego Adam Bodnar źle sprawuje swoją funkcję. Objawia się to m.in. tym, że swoją zastępczynią mianował dr Sylwię Spurek, która m.in. współtworzyła rządowy projekt ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie i wykłada na gender studies na Uniwersytecie Warszawskim. Kolejnym zarzutem przeciwko RPO jest fakt, że przyczynił się on do skazania wyrokiem sądowym łódzkiego drukarza, który odmówił produkcji materiałów promujących organizację LGBT. Co więcej, za niewłaściwe Ruch Narodowy uznał podjętą przez RPO interwencję przeciwko Urzędom Stanu Cywilnego, które odmawiają wydawania zaświadczeń o zdolności do zawarcia małżeństwa osobom chcącym zawrzeć jednopłciowe związki partnerskie.



Adam Bodnar stał się sporną postacią. Obywatele są zachęcani do opowiedzenia się po jednej ze stron. W internecie trwają dwie akcje, w ramach których internauci mogą wysyłać mailowo swoje głosy poparcia. Pierwsza z akcji to „Zostawcie Bodnara – rzecznika naszych praw” organizowana przez Fundację Akcja Demokracja, a druga to „Adam Bodnar musi odejść” prowadzona przez Fundację Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.



Zespół Rzecznika Praw Obywatelskich liczy niespełna 300 osób. W roku 2015 zajął się sprawami 30 tysięcy osób, udzielił informacji prawie 40 tysiącom obywateli. Poza tym głos w sprawach dotyczących większych grup obywateli zabrał kilkaset razy: prawie 300 razy występował do różnych ministerstw i instytucji, 500 razy występował z urzędu i złożył 21 wniosków do Trybunału Konstytucyjnego.


Posłuchaj, czym zajmuje się RPO, klikając tutaj.